Aktualności

Wezwał policję, bo nie chciała rozmawiać z nim żona.

55-letni mieszkaniec gminy Lubomino wezwał policję do awanturującej się żony. Kiedy policjanci przyjechali na miejsce okazało się, że wezwanie było bezpodstawne. Zgłaszający tłumaczył funkcjonariuszom, że jest smutny, bo nie chciała rozmawiać z nim żona, dlatego zgłosił interwencję, aby porozmawiać. Mężczyzna został ukarany 500-złotowym mandatem.

Wielokrotnie na numer alarmowy 997 i 112 zdarzają się telefony, które niepotrzebnie blokują linię alarmową, np.: głuche telefony, telefony wykonane dla żartu czy pomyłki telefonicznej.
Do takich interwencji należy zaliczyć wczorajsze zgłoszenie mieszkańca gminy Lubomino. Mężczyzna po godzinie 18.00 zadzwonił na numer alarmowy i zgłosił interwencję. Kiedy funkcjonariusze przyjechali na miejsce mężczyzna poinformował ich, że żona 55-latka wszczęła z nim awanturę. Po chwili okazało się, że do żadnej awantury nie doszło. Zgłaszający tłumaczył policjantom, że jest smutny, bo nie chce rozmawiać z nim żona, dlatego postanowił zgłosić to oficerowi dyżurnemu i w ten sposób chciał nawiązać z kimś rozmowę.
55-latek został ukarany 500-złotowym mandatem za bezpodstawne wezwanie policji.
Każde takie bezpodstawne zgłoszenie traktowane jest jako wywołanie fałszywego alarmu, czy też wprowadzenie w błąd instytucji użyteczności publicznej lub organu czuwającego nad bezpieczeństwem publicznym. Jest to wykroczenie z art. 66 § 1 KW. Grozi za to kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywna do 1500 zł.
Przed wybraniem numeru alarmowego warto zastanowić się czy sprawa, z którą dzwonisz, wymaga interwencji Policji. Zastanów się chwilę, jeżeli możesz - dzięki temu osoby, które pilnie potrzebują pomocy Policji będą mogły szybko ją otrzymać. Również i Ty możesz w przyszłości potrzebować szybkiej reakcji Policji
 

Powrót na górę strony