MIAŁ PECHA, ROZPOZNALI GO DZIELNICOWI. ZOSTAŁ ZATRZYMANY
Niemal codziennie policjanci zatrzymują osoby, które są poszukiwane do odbycia kary pozbawienia wolności. Tylko nieliczni zgłaszają się do zakładu karnego dobrowolnie. Każdy, na którym ciąży prawomocny wyrok musi spodziewać się, że prędzej, czy później odwiedzą go policjanci. Część z zatrzymywanych osób miała szansę opłacić grzywnę zasądzoną przez sąd i do więzienia nie trafić. Nie należy to jednak do częstych praktyk skazywanych obywateli, stąd tak dużo jest poszukiwanych i zatrzymywanych przez policjantów osób.
Dzielnicowy to policjant do różnych zadań. Z uwagi na charakterystykę swojej pracy, często spotyka z mieszkańcami swojego rejonu, musi mieć wiedzę na temat zdarzeń i osób w swoim rejonie. Posiada rozpoznanie terenowe i osobowe. Wczoraj podczas przejazdu ulic miasta Lidzbarka Warmińskiego, patrol dzielnicowych rozpoznał mężczyznę, który od jakiegoś czasu był poszukiwany do odbycia kary. Policjanci podjęli interwencję wobec 30-latka. Po sprawdzeniu w policyjnych bazach danych okazało się, że ciąży na nim wyrok 6-miesięcy pozbawienia wolności za przestępstwo oszustwa wydany przez Sąd Rejonowy w Lidzbarku Warmińskim. Mieszkaniec gminy Lidzbark Warmiński nie zamierzał się sam zgłosić do zakładu karnego i od pewnego czasu ukrywał się przed organami ścigania. Dlatego „pomogli” mu w tym dzielnicowi, którzy jeszcze tego samego dnia zapewnili mu transport do zakładu karnego, gdzie spędzi orzeczoną karę.