Aktualności

Zdarzenie z udziałem pijanego rowerzysty

O dużym szczęściu może mówić rowerzysta, który został potrącony przez samochód. 48-latek nie odniósł większych obrażeń. Przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało, że był pijany. Mieszkaniec gminy przyznał się do wypicia...6 piw.

W minioną środę (14.08.19) kilka minut po godzinie 21.00 oficer dyżurny lidzbarskiej policji został poinformowany o zdarzeniu drogowym na trasie Lidzbark Warmiński – Kierwiny. Na miejsce pojechał patrol ruchu drogowego. Z relacji uczestników zdarzenia i świadków mundurowi ustalili, że kierująca skodą 22-latka wykonywała manewr wyprzedzania rowerzysty. Ten z kolei w pewnym momencie bez wcześniejszej sygnalizacji skręcił w lewo i uderzył w bok wyprzedzającego go pojazdu. Mieszkanka gminy żeby uniknąć większych obrażeń rowerzysty zjechała do przydrożnego rowu.

48-letni kierowca jednośladu nie odniósł większych obrażeń. Jednak przeprowadzone badanie stanu trzeźwości wykazało u mieszkańca gminy blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Podczas rozpytania mężczyzna przyznał policjantom, że zanim wsiadł za kierownicę roweru wypił 6 piw.

Za spowodowanie zagrożenia w ruchu drogowym i kierowanie jednośladem w stanie nietrzeźwości mężczyzna został ukarany mandatem na kwotę 900 zł.

Po nowelizacji przepisów dotyczących kierowanie rowerem w stanie nietrzeźwości pojawiła się możliwość karania znajdujących się pod wpływem alkoholu rowerzystów na miejscu złapania ich na gorącym uczynku. Jeśli funkcjonariusz uzna, że w danym przypadku nie trzeba orzekać zakazu prowadzenia pojazdów, może nałożyć na cyklistę mandat. Za wykroczenie polegające na kierowaniu rowerem po użyciu alkoholu (między 0,2 promila a 0,5 promila we krwi) cyklista zapłaci od 300 do 500 złotych. Za jazdę pod wpływem alkoholu (powyżej 0,5 promila we krwi) – 500 złotych.

Nietrzeźwy rowerzysta tak jak każdy inny uczestnik ruchu drogowego jest poważnym zagrożeniem na drodze. Takie zachowanie świadczy nie tylko o lekceważeniu zasad i przepisów ruchu drogowego, ale przede wszystkim o głupocie i ignorancji.

Powrót na górę strony